Moja strategia na zastąpienie mięsa. Możesz wykorzystać je do burgerów, możesz zjeść je z surówką. Pamiętaj by zawsze jeść brokuły w towarzystwie gorczycy. Wtedy masz pewność, że prozdrowotne substancje z zielonego przyjaciela się uaktywniają i robią swoje. Chronią ciało przed zwyrodnieniami.
Składniki:
- 1 brokuł
- 1 opakowanie. tofu
- 1 marchewka
- 1 czerwona cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1/3 puszki kukurydzy
- 20 g siemienia lnianego + 1/2 szklanki przegotowanej wody
- 1 szklanka kaszy kukurydzianej
- 1 garść natki pietruszki
- 3 łs. kmimu rzymskiego
- 1 łs. cynamonu
- Sól, świeży pieprz do smaku
-
Wykonanie:
- W oddzielnych garnkach, w lekko osolonej wodzie gotuj kaszkę i różyczki brokuła ok 10 minut
- Zagotuj wodę w czajniku i zmiksuj siemię z gorącą wodą (tego patentu używam zamiast białka jaj do ” wiązania ” składników )
- Do dużej miski wrzuć drobno krojoną cebulę, drobno tatrą marchewkę, kukurydzę, siemię, wciśnij czosnek, dodaj wszystkie zioła i przyprawy
- Brokuły i kasze odcedź jeśli została woda. Dodaj tofu. Widelcem lub ręką (byle nie blnederem bo zrobisz szpitalną papkę) rozgnieć różyczki i tufu tak by były wodoczne zielone I białe kawałki
- Wszystkie składniki wymieszaj w misce
- Blachę wyłoż papierem do pieczenia i uformuj spore kotlety
- Piecz ok 30 min w 180° na termoobieg, następne 10 minut na grillu góra dół
Poczekaj aż ostygną, po wyjęciu z piekarnika będą lekko lepkie. Muszą odparować.